poniedziałek, 2 czerwca 2014

Portret


Wyeksponowałem Łojca w kolebce cywilizacji, naszej praojczyźnie Lemurii.  Była to idealna cywilizacja, wypierająca się przemocy, ukierunkowana na dobro swoich mieszkańców, którzy nie znali pojącia pieniądza- byli wolni od zła i zawiści. Posadowiłem Łojca w rajskim ogrodzie, który niestety uległ niemal całkowitemu zniszczeniu wskutek wojen i szeregu  kataklizmów.  Sportretowałem „pamiątki” po tej cywilizacjinich tj. podwodne budowle Nan Madol (zw. Wenecją Pacyfiku).

 
C D N

Przekaz z innego, łojcowego świata


Drzewiej... około 10 lat temu, mój łojcowy świat był dostępny w sieci pod adresem www.buntownik.com

Z witryny płynął następujący przekaz:

Pamiętajmy o tym, że każdy dzień jest nowym otwarciem. Każdego dnia mamy możliwość na udowodnienie bliźnym, że żyjemy dla innych, bliskich i dalekich. Okazujmy sobie wzajemenie szacunek, popełniajmy dobre uczynki, generujmy tylko dobrą energię... Nie marnujmy naszych sił i nie angażujmy szarych komórek w inny niz humanitarny sposób. Niech w naszych sercach gości miłość, a nasze uczynki będą żywym dowodem na to, że zasługujemy na miano istot rozumnych. Wspierajmy sie wzajemnie, nie gaśmy entuzjazmu i nie depilujmy skrzydeł pasjonatom.

Uaktywniam, właśnie tu i teraz przekaz na nowo !

sobota, 31 maja 2014

Przeszłość


Zastanawialiście się Państwo nad tym, czym jest dla nas przeszłość ?

Ja rozgraniczam dwa jej rodzaje:


a) własne doświadczenia i wszystko to co zapamiętałem od najmłodszych lat ;

b) przekazy historyczne, które nie były moim udziałem;

 

Niestety zapis zaszufladkowany przeze mnie jako „b” w moim odczuciu wymaga dla zrozumienia większego zaangażowania, ponieważ mniej zmysłów brało udział w jego zapamiętaniu. O wiele łatwiejsze do przyswojenia i trwalsze są moje własne archiwizacje, ponieważ mogę odwołać się do wspomnień na wiele sposobów, np. przypominając sobie odgłos szczekającego psa, który finalnie mnie ugryzł- miałem wtedy 2 lata. Widzę, słyszę „bestię”- zapamiętałem ją kilkoma zmysłami. Zawsze i na zawsze będę pamiętał starą ciężarówkę Skody, z granatową kabiną, zaparkowaną przed jednym z ośrodków wczasowych w Mrzeżynie. Miałem wtedy 1,5 roku. W pamięci zapadł mi też, a może przede wszystkim jej specyficzny zapach... 

 

Portrety dotyczące przeszłości postanowiłem jednak zadedykować przekazom, które nie składają się na bagaż moich osobistych doświadczeń ale są jednymi z najdramatyczniejszych zdarzeń w prahistorii ludzkości... cdn

piątek, 30 maja 2014

XVI-ty legendarny portret Łojca


XV-ty legendarny portret Łojca


XIII-ty legendarny portret Łojca


Substytut wstępu


 

 

Szanowni Państwo,

w legendarnych portretach mojego autorstwa, znajduje się efekt przeszło 20'sto letnich poszukiwań przyczyn spadku jakości w: relacjach między ludzkich, nabywanych dobrach materialnych, jak i przyjaźniach... a może tylko wydawało mi się, że to były przyjaźnie.

 

Moje prace dedykuję Odpowiedzialnym za to, że to na naszej planecie dawno temu pojawił się człowiek i za to, że jako rozumni czasami potrafimy być ludźmi.

 

Ojciec Łojca (Oł)

wtorek, 27 maja 2014

Legendarny portret Łojca


Drugi legendarny portret Łojca


IX-ty legendarny portret Łojca


Legendarny portret Łojca III


Interpreter


Zachęcam Państwa do podróży w mój, łojcowy świat, a dla ułatwienia poruszania się w nim dodam do portretów „Interpreter”. Ja, (OŁ) we wszystkich portretach umieściłem wiele motywów, charakterystycznych dla całych serii rysunków. Ich odkrycie pozostawiłem Państwu. Podpowiem tylko tyle, że w pierwszej powitalnej serii legendarnych portretów Łojca zawarłem, między innymi charakterystyczne dla współczesności:
-        degradację środowiska naturalnego (np. Apogenia- zmutowana ryba ledwie mieszcząca się w potoku;  Urynostratus- obłok, symbolizujący paskudne, jakim musimy oddychać, powietrze + kwaśne deszcze);
-        żenującą jakość owoców produkcji masowej i stałego obniżania kosztów (np. jednorazowy odtwarzacz CD);
-        wszechobecny i niezastąpiony plastikowy pieniądz;

Profil Łojca


Wracając do Łojca… Jest, rysowanym jednym ruchem ręki motylem- buntownikiem. Nie poddaje się sezonowym modom i  panującym trendom, np. nie podporządkował się modzie na zgrabną, wysportowaną sylwetkę. Żre to co lubi, kiedy chce i ile chce. Nigdy nie lubił latać, ponieważ ma lęk wysokości. Odkąd przytył ma argument by tego nie robić. Sylwetka i niechęć do latania wyróżnia Go na tle innych motyli. W ciągu życia nauczył się przede wszystkim szacunku dla innych. Jest też podróżnikiem, poszukiwaczem- stale szuka jakości, tak w relacjach między postaciami, jak i wśród przedmiotów, które otaczają jego i nas wszystkich.

Ojciec o Łojcu



Jestem twórcą jedynej takiej formy przesłania, w której narrację umieszczam pod rysunkiem, w formie legendy- stąd moje prace noszą nazwę „legendarny portret Łojca” Stworzyłem Łojca będąc w liceum. Teraz wiem, że lata spędzone w LO były jednymi z najprzyjemniejszych w tym wymiarze. Z tęsknotą wspominam tamten beztroski klimat, który dawał radość i wyzwalał dobrą energię. Do takich refleksji doszedłem długo po opuszczeniu murów LO.../

W natłoku obowiązków,  zobowiązań  zaczęło brakować mi sił, zdrowia, zacząłem tracić nerwy i motywację do dalszego wysiłku. Dlatego zatęskniłem za dawnymi czasy i tak postanowiłem przypomnieć sobie Łojca, który okazał się moim wiernym przyjacielem. Rysując Go uspokajam się. Staję się z powrotem sobą. Mam nadzieję, że widok Łojca wprawi Państwa w lepszy humor, a jego przygody pozwolą na oderwanie się od codzienności i tak jak mnie, dodadzą pozytywnej energii.


O mnie... uaktualniając
Po osiemnastu latach pracy w korporacjach zapragnąłem z powrotem stać się sobą, po to by samemu sobie odpowiedzieć na pytanie, jakim jestem człowiekiem ?
No, stało się... zgubiłem drogę do sklepu z maskami... a może zbyt długo orałem to wielkie pole i dopiero teraz klapy zsunęły mi się z oczu, zabrakło owsa, bo pola do orki było w moc ale ja przestałem chcieć grać dalej inną postać.
W poszukiwaniu siebie migruję w łojcowy świat.
Zapraszam do wspólnej podróży